~*~

Blog o tematyce shonen-ai. Nie tolerujesz - wyjdź.

Kontakt:
Twitter: @_diversefail
GG: 44515193
E-mail: 69kaoru666@gmail.com

piątek, 7 czerwca 2013

,,Bo życie jest jak bajka o złym zakończeniu..." 2

Zapraszam do głosowania w ankiecie znajdującej się po lewej stronie bloga c:
Pisane bez weny. Za wszelkie błędy przepraszam równie mocno co za długość.
W ogóle, komuś się podoba to opowiadanie? o.O"
Jeszcze jedna sprawa: jaki paring chcecie? Z Dir en Grey już coś było, Gazeciaków tu sporo, więc... Wybór zespołu pozostawiam wam ^^
~*~
  Miarowe stukanie kropel o parapet, mruczenie kota wygodnie ułożonego na jego kolanach, ciche piszczenie czajnika, oznajmiające zagotowanie się wody, oraz przytłumione krzyki małżeństwa z piętra niżej - to wszystko przygnębiało go bardziej niż sam fakt stracenia matki, jedynej osoby, która traktowała go jak człowieka.
  Zerknął na ścianę, którą upodobał sobie do liczenia dni. Jedna kreska... dwie kreski... Sześć kresek przekreślonych siódmą. Siedział w zamknięciu tydzień. Nie wychodził do sklepu, do szkoły... nie widział w tym sensu. Wszystko to dotąd robił tylko i wyłącznie dla swojej matki.
  Wystające kości idealnie odznaczały się na obcisłej koszulce, którą miał aktualnie na sobie. Jego pupil nie wyglądał lepiej; zmarnowany kocur nie ruszał się od swoich misek i kuwety dalej niż na kilka kroków.
  Chłopak spojrzał na powoli rozkładające się ciało rodzicielki, którego nie chciał sprzątać. Bo co by z nim zrobił? Kilka sekund później jego wzrok padł na zaschniętą krew, pokrywającą ściany, meble kuchenne, podłogę i, oczywiście, martwe ciało.
  Nastolatek wyjrzał przez szybę na pędzące samochody, jednak zaraz odwrócił od nich wzrok, by móc zająć się liczeniem spływających po szkle kropel deszczu. Jego dłoń powędrowała do nadgarstka lewej ręki. Przejechał opuszkami palców po jeszcze świeżych cięciach.
  Dzięki nim chłopak uważał się za artystę, a owe sznyty za swoje dzieło. Wybitne, oryginalne i uczuciowe; wylał na nie całą swoją złość i smutek, który niestety powracał za każdym razem, gdy wchodził do kuchni. Wtedy natomiast pogłębiał cięcia, albo tworzył nowe, z uwielbieniem patrząc na spływającą po jego skórze szkarłatną ciecz.
  A-tsu-ya, staczasz się.
  Znowu ten głos. Wszystko przez niego, towarzyszył mu w każdej chwili jego życia. Drwił z niego. Nienawidził go z całego swojego serca.
  Z drugiej strony był mu dziwnie wdzięczny; gdyby nie on, wciąż trwałby w tej denerwującej monotonii, zapewne nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
  Wszystko jest kłamstwem...
  Odstawił na stolik butelkę po winie i spojrzał na zdychającego gdzieś w kącie kota.
  Nie przejął się tym zbytnio; zwierze było stare, wychudzone... i dla chłopaka ostatnimi czasy również obojętne.
  Dawniej nie potrafił przyswoić sobie myśli, że jego ukochany kot kiedyś zdechnie. W końcu był jego. Spędził z nim wiele swych dni, chwil; tych radosnych i tych gorszych.
  Wszystko jednak mija, stacza się w zapomnienie. Więc o kocie również zapomni. Może jutro, może dopiero za pół roku...
  ...Atsuya...

4 komentarze:

Kira Sakamoto pisze...

Fajne :)

Anonimowy pisze...

Podoba mi sie! Ale bedzie dalsza czesc? Prawda? A co do parek:
*Dir en grey
-Kaoru X Die,
-Kyo X Toshiya,
-Toshiya X Shinya,
-Kaoru X Kyo,
*Dir en grey X The Gazette
-Die X Aoi,
-Die X Kai,
-Shinya X Kai,

Sorry wiem, ze nie mialo byc The Gazette, ale uwielbiam mieszane parki :D

~Mayumi

Berieal Shinzoku pisze...

Smutne. Jest coś, co mi się nie podobało, ale wciąż nie wiem co mnie odrzuciło, może przez to, że sobie to wyobraziłam... cholera wie. Będzie następna część, nie?

Berieal Shinzoku pisze...

A co do pomysłu na parkę z zespołów przyszła mi jedna do głowy; Zico x Taeil Block B.